włącz
Ubrałam wybraną przez Iwonę sukienkę oraz mega wysokie szpilki. Natalia stworzyła mi cudo na włosach oraz zrobiła mi mocny makijaż. Kiedy spojrzałam w lustro nie mogłam się nadziwić. Dziewczyny stały i patrząc na mnie kiwały głowami z uznaniem. Spryskałam się moim playboyem i mogłam już wychodzić. Dziewczyny kiedy zobaczyły moją szafę uznały że pożyczą ode mnie jakieś sukienki. Dobrze że nosiłyśmy mniej więcej taki sam rozmiar. Kiedy weszłyśmy razem do salonu chłopaki siedzieli na kanapie i oglądali telewizję. Zrobił się przeciąg i drzwi mocno trzasnęły co zwróciło na nas ich uwagę.
- Dooobra - powiedziałam przeciągając samogłoskę- skoro mamy iść to chodźcie bo się rozmyśle- dodałam obojętnym tonem.
Nie doczekałam się odpowiedzi. Po prostu stali i patrzyli jak ciele w malowane wrota.
- Haloooo.-pomachałam ręką.
Zauważyłam że powoli zaczęli mrugać. Ok,jest postęp. Tak za pięć lat może wyjdziemy na tą imprezę.
Westchnęłam głośno. Poszłam do kuchni i wyjęłam szklankę, sok i wódkę żurawinową. Postanowiłam się zabawić w barmana. Zrobiłam sobie drinka. Był mocny ale i tak bardzo smaczny.
Krzysiek popatrzył na mnie z dezaprobatą.
- Co Ty odpieprzasz? - spytał.
- Jak to co? Zaprawiam się. - powiedziałam cmokając.
- A w łeb byś nie chciała? Bo nigdzie nie pójdziesz.
- Zrobiłbyś mi tym nawet prezent Krzysiek! - wydarłam się.
Spojrzeli na mnie z troską wymalowaną na twarzach.
- Boli i to cholernie. Ja go kocham.- łzy zaczęły mi spływać z oczu- Tak bardzo go kocham.- usiadłam na podłodze przy ścianie i zaczęłam się kiwać do przodu i do tyłu.
W sekundzie przy mnie klęczał już libero, przyciągnął mnie do siebie i mocno mnie przytulił.
- Przepraszam, strasznie Cię przepraszam.- szeptał mi do ucha.
Pocałowałam go lekko w policzek. On chwycił moją dłoń i pociągnął lekko w górę by pomóc mi wstać.
- Wiecie co? Mam inny pomysł.- powiedziałam wycierając twarz chusteczką. - Jadę do domu na kilka dni.
Dawno tam nie byłam. Muszę pomyśleć.
- A kiedy chcesz jechać?- spytał Alek.
- Jutro.
- W takim razie dziś zrobimy Ci pożegnalną imprezę- powiedział Piotruś i wysłał mi swój najpiękniejszy uśmiech.
Westchnęłam i kiwnęłam głową zgadzając sie. Stanęłam przed lusterkiem w korytarzu i doprowadziłam sie do porządku. Krzyknęłam że jestem gotowa i razem wyszliśmy.
***
Kiedy byliśmy już przy naszym ulubionym klubie. Weszliśmy bez problemów gdyż bramkarze znali nas doskonale. Zajęliśmy jedną lożę i zamówiliśmy drinki. Alek poprosił mnie do tańca. Szepnęłam do Natki że zaraz jej go oddam i lekko się uśmiechnęłam. Leciała nasza ulubiona piosenka. Widziałam te iskierki w oczach mojego "brata" był szczęśliwy. Ja tylko wysiliłam sie na uśmiech i skupiłam na tańcu.
Kiedy piosenka się skończyła, chciałam usiąść lecz nie było mi dane gdyż w obroty wziął mnie Piotruś. Tym razem leciał utwór jednej z najbardziej utalentowanych wokalistek moim zdaniem. Piotrek mocno mnie przytulił i tańczyliśmy wolnego. Miałam łzy w oczach. Ta piosenka wiązała ze sobą tyle wspomnień.
- Będzie dobrze Mała. Jesteśmy tu dla Ciebie. - powiedział i pocałował mnie w czoło środkowy.
- Dziękuje ale Wy też macie swoje problemy. Nie mogę się Wam zwalać na głowę. - powiedziałam przykładając policzek do jego klatki piersiowej.
Potańczyliśmy jeszcze chwilę i wróciliśmy do loży. Usiadłam,wypiłam swojego drinka i ruszyłam do baru po kolejnego.
- Poproszę jedną Krwawą Mery- powiedziałam barmanowi i usiadłam przy barze.
- Wszystko w porządku? - spytał podając mi drinka.
Upiłam łyk i spojrzałam na niego.
- A jak myślisz człowieku?
Kiwnął głową, a ja sączyłam drinka dalej. Poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu.
Odwróciłam się, a przede mną stał...
***
Cześć wszystkim!
Zostawiam Was z tym rozdziałem. Zastanawiałam się dziś ile będzie rozdziałów i doszłam do wniosku że zbliżamy się do końca tej historii. A teraz wyjaśnię dlaczego akurat wybrałam tą piosenkę.
Uwielbiam Emeli Sande, a ta piosenka zawsze daje mi dużo do myślenia za każdym razem gdy ją słyszę. Może i Wam przyniesie chwilę refleksji.
Czytasz+ Komentujesz= Motywujesz.
Całuje Was mocno,
Rudzielec
A przede mną stał Paul , Paul , Paul <3 Xd I wrócą do siebie ;D
OdpowiedzUsuńA może ktoś inny ? ;D
W każdym razie rozdział krótki = cudowny *_*
Czekam na nn ;P
Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do mnie ;)
Hahhahahahhahahah :D Kocham Cie normalnie Beata :D
UsuńCałuje <3
Kocham to czytać ale nie nawidze tego że kończysz w takich momentach ! :D Przyprawiasz o zawał serca normalnie :P Czekam na nastepny ! ;* Pozdrawiam cieplutko ^^
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Natt ;D Całuje ;*
Usuńhttp://siatkarskie-sny-czy-ty.blogspot.com/ Zapraszam na nowy rozdział :* ;)
OdpowiedzUsuńZa jakie grzechy w takim momencie? :c dobrze, że Natka zaczęła się podnosić :* super rozdział :*
OdpowiedzUsuń