włącz
- A właśnie, miałem się Ciebie o coś zapytać. -powiedział po chwili kiedy był pewny że już nie zasnę.
Spojrzałam na niego zaciekawiona. Już otwierał usta by mi w końcu zadać to pytanie ale nagle pomiędzy siedzeniami pokazała się głowa Igły.
- Oświadczać się będziesz? - zapytał poruszając brwiami.
- Kiedyś na pewno ale nie w ten sposób. - powiedział uśmiechając się szeroko.- Musisz jeszcze trochę poczekać Mała. - dodał mrugając do mnie.
Poczułam że robię się czerwona.
- Dobra Mały- zaakcentowałam specjalnie- to o co chciałeś zapytać?
- No właśnie o co? - dodał swoje trzy grosze
- Weź idź zobacz czy nie ma Cię gdzieś indziej - uśmiechnęłam się do niego słodko.
Zrobił smutną minkę, nałożył słuchawki i zamknął się w swoim świecie. Żeby całkiem się na mnie nie obraził wychyliłam się w jego stronę i dałam mu buziaka w czółko. Uśmiechnął się do mnie i puścił mi oczko. Wróciłam na swoje miejsce otulając się ciepło bluzą mojego mężczyzny. Oparłam się o szybę, wyłożyłam nogi na jego kolana i czekałam aż coś powie.
- A więc..- zaczął natomiast ja nie byłabym sobą gdybym mu nie przerwała niczym Winiar.
- Nie zaczyna się zdania od " A więc" kochanie.
- A w łeb byś nie chciała kochanie? - spytał śmiejąc się.
Pokręciłam przecząco głową i podniosłam ręce w geście kapitulacji.
- Chciałem Cię zapytać o bardzo ważną rzecz. Jesteśmy ze sobą już osiem miesięcy. - powiedział.
Już osiem miesięcy?! Jak ten czas leci. Nie wierzę że tyle zmieniło się w moim życiu. Mam wspaniałych przyjaciół za których oddałabym życie oraz najwspanialszego mężczyznę na świecie. Nie wiem co bym bez nich zrobiła. Całkowicie mnie odmienili.
-.. no a później wyjedziemy na Antarktydę i będziemy pomagać rozmnażać się pingwinom.- powiedział ze sztucznym uśmiechem.
- Co Ty..- zaczęłam.
- Znowu się wyłączyłaś. - powiedział z nutką rozżalenia w głosie.
- Przepraszam skarbie. Już Cię słucham. - powiedziałam lekko przygryzając wargę.
- Pytanie brzmi czy nie chciałabyś ze mną zamieszkać?- powiedział dość niepewnie.
- Oczywiście że tak. - odpowiedziałam szeroko się uśmiechając.
On w odpowiedzi wpił się w moje usta. Całował mnie długo i namiętnie. Jak nikt inny. Kiedy oderwaliśmy się od siebie, spojrzał mi w oczy i delikatnie musną ustami mój nos. Zarumieniłam się lekko i mocno wtuliłam się w niego, a on zaczął nucić mi piosenkę .
- Tak bardzo Cię kocham- wymruczałam.
- Ja Ciebie też skarbie i nikogo więcej.
- A za kilka lat?
- To pojawi się ktoś inny kogo będę tak kochać.
- Kto?
- Wasza córka.. znam to- odpowiedział znudzony Piotrek.
- Piotreek.. I cały romantyzm szlag trafił.- powiedziałam z niesmakiem.
Dwie godziny później..
Weszliśmy w końcu do mieszkania Paula w którym już niedługo miałam zamieszkać. Wleciałam do środka i pognałam do kuchni. Nalałam sobie szklankę soku pomarańczowego i wchłonęłam go natychmiastowo.
Odłożyłam szklankę na blat, podbiegłam do Paula i wskoczyłam mu na ręce. Wpiłam się w jego usta, a nasze języki zaczęły słodką walkę.Zaczęliśmy zdzierać z siebie ciuchy. Nawet nie wiem kiedy znaleźliśmy się w sypialni. Mój mężczyzna położył mnie na łóżku i zaczynając od szyi pocałunkami schodził coraz niżej. Pod wpływem jego języka wiłam się z rozkoszy. Widząc moją zarumienioną z podniecenia twarz uśmiechnął się szelmowsko i ponownie wpił się w moje usta. Jednym sprawnym ruchem wszedł we mnie. Kochaliśmy się namiętnie, a całe mieszkanie wypełniało echo naszych głosów. Po wszystkim położyłam mu głowę na klatkę piersiową i szczęśliwa zasnęłam.
****
Boż jaki rozdział :D Nie wychodzą mi TAKIE sceny za co bardzo przepraszam! ;*
Dziękuje za wszystkie wyświetlenia i komentarze. Jesteście nieziemscy! <3
Czytasz+Komentujesz=Motywujesz!
Umożliwiłam komentowanie anonimów :))
Całuje,
Rudzielec
Cudny ;*
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award :) Szczegóły na : http://volleyball-and-me.blogspot.com/2014/04/liebster-award.html :)
OdpowiedzUsuń