- To co? Zapraszam do mnie na winko
- powiedziałam zagryzając wargę.
- Czemu nie? A słodycze jakieś
masz?- zaśmiał się.
- A mam.
- No to prowadź.- powiedział i
pocałował mnie w policzek.
Chwyciłam go za rękę i szliśmy do
mojego mieszkania. Wygłupom nie było końca.
Kiedy szliśmy parkiem zobaczyliśmy
jakiegoś faceta który grał na gitarze i śpiewał.
-And they say that a hero can save us. I'm not
gonna stand here and wait.
I'll hold on to the wings of the eagles. Watch as we
all fly away. - zaśpiewał.
- Mogę prosić? - powiedział Paul patrząc mi prosto w oczy.
Kiwnęłam głową i już po chwili sunęliśmy razem po chodniku w rytmie mojej ulubionej piosenki.
Muszę przyznać że był wspaniałym tancerzem. Mocno mnie tulił do siebie, a ja czułam się wyśmienicie.
Trzymał mnie tak jakby obawiał się że mu gdzieś ucieknę. Nie miałam takiego zamiaru. Piosenka się skończyła. Zostaliśmy nagrodzeni brawami, ja się lekko speszyłam a Paul nisko ukłonił. Wrzuciliśmy dla faceta banknot w podzięce za piosenkę.
Szliśmy dalej.
- Paul..?
- Co się stało słonko?- powiedział z ogromnym uczuciem.
- Nogi mnie bolą. - posmutniałam.
Długo nie musiałam czekać na jego reakcję. Wziął mnie na ręce i dalej szliśmy do mojego lokum.
- Gdzieś Ty był całe moje życie?
- Zgubiłem się w drodze ale w końcu jestem. - powiedział i musnął moje usta.
Mocno się do niego przytuliłam i szliśmy dalej. Było mi tak dobrze że trochę sobie przysnęłam.
- Mogę prosić? - powiedział Paul patrząc mi prosto w oczy.
Kiwnęłam głową i już po chwili sunęliśmy razem po chodniku w rytmie mojej ulubionej piosenki.
Muszę przyznać że był wspaniałym tancerzem. Mocno mnie tulił do siebie, a ja czułam się wyśmienicie.
Trzymał mnie tak jakby obawiał się że mu gdzieś ucieknę. Nie miałam takiego zamiaru. Piosenka się skończyła. Zostaliśmy nagrodzeni brawami, ja się lekko speszyłam a Paul nisko ukłonił. Wrzuciliśmy dla faceta banknot w podzięce za piosenkę.
Szliśmy dalej.
- Paul..?
- Co się stało słonko?- powiedział z ogromnym uczuciem.
- Nogi mnie bolą. - posmutniałam.
Długo nie musiałam czekać na jego reakcję. Wziął mnie na ręce i dalej szliśmy do mojego lokum.
- Gdzieś Ty był całe moje życie?
- Zgubiłem się w drodze ale w końcu jestem. - powiedział i musnął moje usta.
Mocno się do niego przytuliłam i szliśmy dalej. Było mi tak dobrze że trochę sobie przysnęłam.
Z punktu widzenia Paula
Byłem taki szczęśliwy. Trzymałem w rękach skarb. Mogłem śmiało powiedzieć że zakochałem się w niej jak gówniarz. Tak, zakochałem się. Ale na razie nie mogę jej tego wyznać. To za szybko. Zerknąłem w jej stronę bo jakoś dziwnie ucichła, jedynie cichutko pomrukiwała. No tak zasnęła. Tak uroczo się uśmiechała przez sen. Zaśmiałem się po cichu żeby jej nie obudzić. Postanowiłem zabrać ją do siebie. Nie było to daleko więc udałem się z małą spacerkiem. Kiedy tak szliśmy wiele osób patrzyło na nas. Kobiety obserwowały z zazdrością wypisaną na twarzach, a mężczyźni kiwali głowami z aprobatą. Po kilku minutach byliśmy już przed moim mieszkaniem. Kopnąłem lekko drzwi sąsiada którym był Alek. Otworzył mi ale minę miał niewyraźną. Dopiero kiedy zauważył Natkę w moich rękach która uśmiechała się przez sen popatrzył na mnie z wdzięcznością.
Byłem taki szczęśliwy. Trzymałem w rękach skarb. Mogłem śmiało powiedzieć że zakochałem się w niej jak gówniarz. Tak, zakochałem się. Ale na razie nie mogę jej tego wyznać. To za szybko. Zerknąłem w jej stronę bo jakoś dziwnie ucichła, jedynie cichutko pomrukiwała. No tak zasnęła. Tak uroczo się uśmiechała przez sen. Zaśmiałem się po cichu żeby jej nie obudzić. Postanowiłem zabrać ją do siebie. Nie było to daleko więc udałem się z małą spacerkiem. Kiedy tak szliśmy wiele osób patrzyło na nas. Kobiety obserwowały z zazdrością wypisaną na twarzach, a mężczyźni kiwali głowami z aprobatą. Po kilku minutach byliśmy już przed moim mieszkaniem. Kopnąłem lekko drzwi sąsiada którym był Alek. Otworzył mi ale minę miał niewyraźną. Dopiero kiedy zauważył Natkę w moich rękach która uśmiechała się przez sen popatrzył na mnie z wdzięcznością.
- Pomożesz?- szepnąłem.
Kiwnął głową, a że na wszelki wypadek miał u siebie komplet kluczy do
mojego mieszkania od razu je chwycił i otworzył drzwi. Postanowiłem położyć ją
u mnie w sypialni. Ułożyłem ją na łóżku, zdjąłem jej szpilki które swoją drogą
były cholernie seksowne i przykryłem ją kołdrą. Ucałowałem jej czoło po czym
wyszedłem z sypialni do salonu gdzie rozłożył się wygodnie Alek.
- A teraz gadaj – powiedział gdy tylko mnie zobaczył.
- A co byś chciał wiedzieć- zaśmiałem się i podałem kumplowi piwo.
- Ty i moja siostrzyczka? – powiedział- Jako dobry brat muszę Cię
ostrzec że ona już wystarczająco cierpiała i jeśli coś jej zrobisz będziesz
miał do czynienia ze mną.
- Nie martw się. Tak samo jak Ty chcę żeby była szczęśliwa. Jest
wspaniała i zdecydowanie na to zasługuje.
Alek patrzył na mnie uważnie. Nie wiedziałem czego mogę się po nim
spodziewać.
On tylko wstał poklepał mnie po plecach i powiedział.
- Ty ją naprawdę kochasz.
Skinąłem głową, a on po prostu wyszedł.
Zamknąłem za nim drzwi i ruszyłem pod prysznic. Gorąca woda spływała po moim nagim ciele. Wytarłem się miękkim ręcznikiem i wyszedłem z łazienki. Rzuciłem się na kanapę i zasnąłem.
****
Hej :) Mam nadzieje że pojedliście sobie na święta :D
Nowy rozdzialik z Paulem <3 Dla moich trzech sióstr :)
Lofki i Kisski ;)
Rudzielec
Świetny rozdzial ! Jejku Paul i Natka takie słodziak <3 czekam na kolejny z niecierpliwością ; )
OdpowiedzUsuńHah :) Dziękuje :))
UsuńCałuje
Rudzielec :))
Suuper :) zapraszam na 1 rozdzial..
OdpowiedzUsuńhttp://kiedy-spotkalam-siatkarskiego-jego.blogspot.com/2013/12/jeden.html?m=1
Dziękuję i na pewno zajrzę :)
UsuńŚciskam,
Rudzielec
Heej :)
OdpowiedzUsuńDopiero zaczęłam moją przygodę z blogowaniem, mogłabyś rzucić okiem?
Pozdrawiam, deficytek :)
http://byc-zagadka.blogspot.com/