Był to nikt inny jak Michał Kubiak. Stał przed tobą z nieśmiałym
uśmiechem.
- Bardzo Cię przepraszam. Naprawdę nie chciałem. Zagapiłem
się.
- Ja.. Em.. spoko.. To jest.. Nic mi nie jest.
- O widzę ze już poznałeś naszą nową maskotkę – wyskoczył jak
Filip z konopi nasz kochany Libero.
- No wiesz?! – udajesz oburzoną i dajesz mu kuksańca .
- Auaa. Oj kochanie nie gniewaj się .
- Echem- O swoim istnieniu przypomniał wam Dziku.
- Tak w ogóle to Natalka jestem ale przyjaciele ze względu
na mój wzrost mówią na mnie Maleństwo- grr.. znowu się błaźnisz
Tylko nieliczni wiedzą że gdy się denerwujesz to włącza Ci
się słowotok.
- Miło mi. Jestem Michał, a przyjaciele mówią na mnie Dziku
ewentualnie Kruszyna.
Słysząc jego speszony głosik chichoczesz cicho.
Michał wraz z Krzysiem spojrzeli na Ciebie jak na debila.
- Echem.. Także tego. Gratuluję Krzysiu, wiedziałam że
wygracie.
- Oj, oj bo się wzruszę. –wybucha śmiechem .
- Dobra, ja muszę poznać słynnych skrzatów więc do zoba
później – posyłasz im uśmiech numer 5 i odchodzisz.
Tyle ich jest..
cholera do którego podejść najpierw..
Pięknooki Winiar, król samojebek Kłos, kochany Zati.
Oj Natka gdyby
Recoviacy Cię słyszeli..
Linczujesz się w myślach.
Postanawiasz podejść do Winiara, ale ktoś skutecznie Ci to
uniemożliwia.
Czujesz że któryś z wielkoludów obejmuje Cię od tyłu.
- Oj od tyłu to nie po bożemu – chichoczesz znowu.
Odwracasz się, a twoim oczom okazuje się nie kto inny jak
sam kapitan Asseco.
- Oj panie Archem bo żona będzie zazdrosna- śmiejesz się ,
- Kochanie ty jesteś takim maleństwem że nie mogłem się
powstrzymać . Przecież Ty jesteś jak moja młodsza siostra. – posyła Ci uśmiech
numer 3 przy którym mięknął Ci kolana.
- Weź się tak nie szczerz bo się zakocham Słonko i będziesz
miał o jedną hotkę więcej.
Widząc jego minę nie możesz się powstrzymać od wybuchu
śmiechu.
- No co tyy. W bracie się nie zakocham, to by było
kazirodztwo. – puszczasz mu oczko i próbujesz odejść.
Siatkarz łapie Cię za rękę więc odwracasz się do niego.
- Coś jeszcze?
- Gdzie się wybierasz moja siostro?
- Idę poznać Skrzaty braciszku .
Odwracasz się i idziesz. Słyszysz za sobą krzyk Oliega.
- Tylko mi wstydu nie przynieś siostra.
Haha.. bardzo
śmieszne. Głośniej się nie dało?
Cała czerwona kierujesz się w stronę siatkarzy.
- Hej chłopaki. Gratuluję wam świetnej gry. – uśmiechasz się
szczerze.
- Hej ,hej. A dziękujemy bardzo. Miło usłyszeć takie słowa
ze strony tak pięknego kibica- porusza charakterystycznie brwiami Kłos.
- Wybacz ale jestem za Resoviakami całym sercem, bo to są
moje ziomki- szczerzysz się .
Twoje słowa i tak nie wybijają go z rytmu .
- Widziałem, widziałem. Wybaczamy Ci wszystko mała.
Słodziak, co nie?
- Mimo wszystko mogę autografy? Proooooosze – mina kota ze Shreka.
- No pewnie – odpowiadają chórem.
Podpisują się w twoim notesiku.
- Pokaż na chwilę telefon- prosi Karol
- Em..okej?
Niepewnie podajesz mu telefon. On obejmuje Cię ramieniem i
robicie sobie sweet focie z dziubkiem.
- O matko ale zaszczyt. Dzięki – całujesz go
w policzek i odchodzisz w stronę swoich nowych kumpli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz