- Okeeej? Ale co wygrałeś?
- No jadę z Kubiakiem i Cichym Cię odwieść Maleńka!- cieszy
się jak debil
- Naprawdę?!
- Pff.. Myślałem że się ucieszysz.. – zawiedziony spuszcza
głowę.
- Ciesze się bardzo! Tylko nie mogę uwierzyć że mój idol-
patrzysz na niego- wraz z dwoma
przystojniakami mnie odwiezie.
- Oj bo się zarumienię. Czekaj, czekaj.. To ja nie jestem
przystojny?
- Krzysiu przecież wiesz że jesteś ale masz żonę a mi się
jak podoba układ mojej twarzy- śmiejesz się.
- Ach gdybyś była starsza, a ja wolny.. – posłał mi swój
jakże czarujący uśmiech
Jechaliście czarnym Infinity Pitera. Siedziałaś z tyłu wraz z Kubiaczkiem. Oczywiście nie
obyło się bez wspólnego śpiewania Mój
jest ten kawałek podłogi . Kochasz ten utwór dlatego podróż sprawia Ci
jeszcze większą radość.
Nagle odzywa się telefon Igły.
- Haaalo ?
-…
- Wszystko w porządku. Troszku niewyspani jesteśmy.
-…
- A bo Maleństwu śniła się orgia z Dzikiem i jęczała w nocy.
-…
- O kurwa. Zapomniałem. Dziękuje skarbie. Kocham Cie, ucałuj
dzieciaki.
Po zakończonej rozmowie znowu odezwał się Igła.
- Pituś bo wieesz.. Zapomnieliśmy o bardzo ważnej sprawie…
To jest BARDZO ważna sprawa.
- Nie wiem o co Ci cho.. – nie zdążył dokończyć bo Igła
uderzył go w ramię- Auaa. Gdzie idioto kierowcę bijesz?!
- Możesz się zatrzymać na jakiejś stacji?
- Bo..?
- Zatrzymaj się na jakiejś pierdolonej stacji bo Cię kurwa o
to proszę.- powiedział przez zaciśnięte zęby.
- Dobra nie unoś się tak. Za chwilę będzie zjazd.
- Dziękuje..
Patrzyłaś na nich jak na debili.
Igła Ty nerwusku..
W tym czasie gdy Ty śmiałaś się z libero Kubiak spał
smacznie oparty o twoje ramię. Mamrotał coś przez sen co uznałaś za urocze.
- Soł słit – mówi Pituś
- Miiłość rośnie wokół
nas.. – zaśpiewał Ignaczak.
- Po pierwsze to zamknąć się bo się Kruszyna obudzi, a po
drugie to nie wiem o co Ci chodzi Krzysiu. Zazdrosny?
- Bardzo.
- Wiedziałam. Ale Ty lepiej uważaj żeby się Iwona nie
dowiedziała bo mi zrobi jesień średniowiecza z tyłka.
- Coś Tyyy. To moja kobieta. Najwspanialsza.
- Szczęściara z niej..
Pogadaliście tak jeszcze aż dojechaliście na stację.
- Chłopaki idę po kawę chcecie cos?- powiedziałaś
- Chcemy- odpowiedzieli chórem.
Po zebranym zamówieniu od chłopaków poszłaś do sklepu.
Obsłużył Cię miły mężczyzna na oko 25 letni. Nie był aż tak
przystojny jak moje gwiazdeczki no ale też nie był taki zły. Pogadałaś z nim
chwilę po czym usłyszałaś głos Miśka przy wejściu.
- Kochanie czy mogłabyś ruszyć ten swój tyłeczek ?
Twoja mina = WTF?!
- No czekamy na Ciebie.
- Ok, KOCHANIE już idę.
Zapłaciłaś za zakupy i ruszyłaś w stronę samochodu.
Podbiegł do Ciebie Igła wraz z Pitem.
- No bo Ty miałaś urodziny no niee?
Debila strugasz czy
serio pytasz?
- Tak Pituś miałam, a dokładnie to wczoraj.
No właaaśnie. Przez to całe zamieszanie zapomnieliśmy o
najważniejszym.
-..?
- O prezencie głuptasie – mierzwi Ci włosy.
- Ale.. Wy mi nic nie musicie dawać, samo to że Was poznałam
jest największym prezentem.
- Dobra nie pieprz. Więc wszystkiego najlepszego Mała
Podaje Ci dużą torbę. A w niej koszulka
reprezentacyjna z numerem 16 i Mikasa z podpisami Resowiaków .Igła do tego podarował Ci wielgachnego Miśka .Był śliczny. Miałaś łzy w oczach
nie mogłaś nic powiedzieć. Wyściskałaś chłopaków i wsiedliście do samochodu. Do
domu zostało Ci jeszcze 40 min. Jechaliście śpiewając piosenki z radia. Byłaś
szczęśliwa i nie wierzyłaś że to wszystko naprawdę się działo.
Jak ja kocham Misie *-* Tylko jak dajesz link to uważaj bo nie wiem czy to jest jako wybrać sobię czy się mylisz ;p tak a propo to rozdział "soł słit" :D
OdpowiedzUsuńDziękujee za komentarz :) Cieszę się że Ci się podoba ;*
UsuńBuziaki :*
P.S. Ja też kocham Misie <3 Są takie słodkie <3
Hej.!;*
OdpowiedzUsuńWłasnie znalazłam Twojego bloga i jestem na TAK.! Prosze, poinformuj mnie u mnie na blogu o nowym rozdziale.!;)
pozdrawiam~Ann.