piątek, 1 listopada 2013

Rozdział 7

Weszłaś do domu i pierwszy raz widziałaś, że brat cieszy się na twój widok. Ale jak zawsze miał w tym swój interes.. norma.
- Młoda! Wyskakuj z autografów.
- Też Cię kocham braciszku i też się ciesze, że Cię widzę..
- Hehe, tak, tak. Daaaj
Nic się nie zmieniło..
Byłaś zbyt zmęczona, by ogarnąć co się dzieje na Facebook`u, więc wzięłaś gorący prysznic, ubrałaś swoją kochaną piżamkę i wskoczyłaś do łóżka. Wtuliłaś się w swojego nowego miśka.
**
Następnego dnia obudził Cię  sygnał smsa. No tak..
<Siemka Maleństwo  <3  o  której się widzimy? Tęsknie!  A no i mam nadzieje, że nie obudziłam ;c .>
No, jej możesz wybaczyć. Zwlekłaś się z łóżka, ogarnęłaś się, myśląc w międzyczasie o  chłopakach…
Oddzwoniłaś do Jagody, a potem poszłaś pogadać z mamuśką przy kawie.  Wypytywała o wszystko. Opowiedziałaś o chłopakach , o meczu i o prezentach. Z wiadomych względów pominęłaś imprezę i poranek. Zbliżała się trzynasta więc postanowiłaś się zacząć zbierać. Lekki makijaż, twoje ukochane szorty, Top i conversy.  Wsiadasz do swojej nowiutkiej Hondy ( prezent na urodzinki od rodziców).
Jagoda już czekała
- Heej Słonko- przywitała się z Tobą buziakiem w policzek.
- Siemson Szkarbie.
Zamówiłyście po ciachu i zaczęłyście rozmawiać.
- Jak tam było? Co robiłaś tyle czasu z naszymi przystojniakami ? No gadaaaj
- Biba jak ta lala. Najpierw Łukasz wziął mnie na mecz, chłopaki zachowywali się jakbyśmy się znali od zawsze. Olieg stwierdził że jestem jego siostrą i stawał za mną murem. Później impreza na której trochu poszaleliśmy, a na drugi dzień..
- Na drugi dzień co? No mów bo się niecierpliwię!
- Obudziłam się w hotelu, na łóżku z Kubiakiem i resztą Resoviaków na podłodze. – mówiąc to instynktownie przygryzasz wargę.
- Rany. Tylko mi nie mówi, że wy..
- Nie! Chyba.. Igła mówił że w nocy jęczałam przez sen o Miśku..  Jaki wstyd..
- Serio? A on to słyszał? – jej oczy zrobiły się wielkości pięciozłotówek.
- Spał ale chłopaki mu o tym powiedzieli . Oczywiście ja burak, a on tak się podjarał że nie dawał mi spokoju przez resztę dnia..
- Hahaha oj Natka, może coś z tego będzie, hm? – porusza zachęcająco brwiami.
- Zobaczymy.. Opowiadaj co tu się działo?
I zaczęła historię. Rany dawno się tak nie uśmiałas. Dobrze Ci zrobiło to wyjście z nią. Jednak w życiu przydają się takie osoby.  
Wracając do domu postanowiłaś zrobić lekkie zaopatrzenie do swojego pokoju. Wparowałaś do pierwszego lepszego spożywczaka i ruszyłaś w pogoń.
Wychodząc ze sklepu trzymając dwie siaty pełne słodyczy, owoców i dwóch butelek półsłodkiego winka ruszyłaś do auta. Jechałaś śpiewając swoją ukochaną piosenkę If I die young.  Po dziesięciu minutach zaparkowałaś pod domem.  Nucąc pod nosem otworzyłaś drzwi i stanęłaś jak wryta.  Na kanapie w salonie wraz z twoim bratem siedział Misiu, Olieg, Igła i Pituś.
-  Cześć piękna – przywitali się z Tobą chłopcy.
- O boże! Czeeeść – z radości aż krzyknęłaś.- Co Wy tu robicie?
- Misiek tęsknił i zadzwonił wczoraj do Igły czy jedzie z nim. My się też wbiliśmy. – wytłumaczył sprawnie Pit
- Misiu? Ojeej – dałaś mu buziaka w policzek.
- Siostra?- powiedzieli równo twój brat i Olieg po czym wybuchnęli śmiechem.
- What? – patrzysz na nich jak na debili.     
-  Czemu nie mówiłaś że mam tak zajebistego brata?- pyta Janek
- Bo to nie twój brat tylko mój. – odpowiadasz- tak w ogóle to co u Ciebie Oluś?
- Wszystko dobrze Malutka, a właśnie opowiedziałem żonie o Tobie.
- O boże.. I co?
- Bardzo chce Cię poznać więc zapraszam do siebie.  Poznasz moich synów.
-  Jasne, że wpadnę do Ciebie. Tylko kiedy?
- Teraz . Najpierw przyjeżdżasz do mnie, później zgarnia Cię Igła,  potem Piotrek, a na końcu nasz napaleniec .
- Wyrobimy się w ciągu jednego dnia?
- Oczywiście że nie dlatego u każdego z nas zostajesz na kilka dni. – powiedział z wielkim bananem na twarzy Misiek
- A wasze drugie połowy wiedzą ?
- No pewnie to  był ich pomysł. – mówi Piter.

- Aaaa. Zgadzam się ! – mówisz tuląc się do nich. 


*** 
Rozdział dedykuje dla mojej najlepszej przyjaciółki Jadzi- Kocham Cie i dziękuje za pomoc ;* 
Poza tym ciesze się że podoba Wam się to opowiadanie. 
Czytasz proszę komentuj . 
Całuje,
 Rudzielec ;*

4 komentarze:

  1. Haha.. pierwsza.!;) Pozdrawiam tych, co nie będą pierwsi.xD
    Jejju... jaki napaleniec.?! Aż tak.?;) to powiem, że ostroo.!;) domyślam sie co się będzie działo w Żorach...^^
    Pozdrawiam i czekam na następny.! ~Ann.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D Już Cie lubię! :) Mam nadzieje że podoba się ? :D

      Usuń
  2. Ojoj wyprzedziłaś mnie :C Dajcie mi te słodycze jak ona z chłopakami jedzie :* Haha chłopaki dobre są Czekam na następny - Czo :*

    OdpowiedzUsuń

Czytam i polecam!