poniedziałek, 4 listopada 2013

Rozdział 8

Jechaliście już z Oliegiem do niego. Byłaś bardzo podekscytowana.
A jak mnie nie polubi jego żona? Albo jak powiem coś głupiego.. Boż mogłam się nie zgadzać..
- Malutka nad czym tak rozmyślasz? – pyta patrząc przed siebie.
- Nad tym czy twoja żona mnie polubi- odpowiadasz zgodnie z prawdą.
- Natalia? To jest najwspanialsza kobieta i pokocha Cię tak samo jak ja.
Po tych słowach odetchnęłaś z ulgą.  
Wyrobie się i może u Miśka poszukam jakiejś pracy wakacyjnej przez Internet.
Nawet nie zauważyłaś kiedy przysnęłaś.  Obudził Cię dźwięk telefonu który grał Waiting All Night  Pośpiesznie szukałaś komórki. Kiedy znalazłaś pokazało Ci się zdjęcie Miśka.
- Stęskniłeś się już, Misiu?- zapytałaś z uśmiechem na ustach.
- Baardzo i żałuję że do mnie jedziesz na końcu.
- Oj tam. Dzwonisz w jakieś sprawie czy tak tylko chciałeś mnie obudzić?
- Chciałem spytać jak droga? Dużo wam jeszcze zostało?
Patrzysz na Archema pytającym wzrokiem.
- Jeszcze piętnaście minut i będziemy w Rzeszowie.- mówi śmiejąc się .
-  Słyszałeś Misiu?
-  Tak, tak. Dobra to ja już kończę. Na razie Mała.
- Trzymaj się Kruszyna .
Zakończyłaś rozmowę i włączyłaś radio.
Akurat leciała piosenka Bryana Adamsa – Heaven .
-Baby you're all that I want 

When you're lying' here in my arms I'm finding' it hard to believe We're in heaven – zaśpiewałaś
- And love is all that I need And I found it there in your heart It isn't too hard to see We're in heaven- dokończył Olieg.
- Wow nie wiedziałam że znasz tą piosenkę..- powiedziałaś.
- Żartujesz? To piosenka przy której tańczyłem z moją żoną na pierwszej randce.
Z twoich ust wyrwało się.
- Aww. Słodko.
***
Weszliście razem do mieszkania. Było świetnie urządzone. Zapatrzona w ramkę ze zdjęciem na którym był Oluś z żonką i synkami nie usłyszałaś że coś do Ciebie mówi.
- Ziemia do Natki!
-Co?! Oj sory, ale tu macie zajebiście…
- A dziękuję to dzięki niej.
Cmokną żonę w policzek.
Takiego faceta ze świecą szukać..
- Rozgość się. Postanowiliśmy że u każdego jesteś dwa dni, jeden spędzamy razem, a na drugi idziemy na imprezę, wszyscy więc się nie wymigasz. Więc na co masz ochotę?- zapytał Olieg
Wybuchnęłaś niekontrolowanym śmiechem.
- Natka zbocz uchu! Mam żonę i dzieci… Bo gdybym nie miał to.. – wyszeptał Ci do ucha po czym się uroczo uśmiechnął.
Widząc jak Cię tym zawstydził zaśmiał się szczerze. Później było już tylko weselej.
Zapytał czy wiesz co to GTA.
- Kpisz czy o drogę pytasz `braciszku? Grałam w to kiedy ty na jedzenie mówiłeś papu. – odpowiedziałaś ze szczerym uśmiechem.
- Haha. Zobaczymy, idę poszukać joysticków.
Gdy wyszedł miałaś czas by pogadać z Natalią.
- Masz szczęście że trafił Ci się taki skarb.
- Wiem o tym.. Odwala mu często jak już pewnie zdążyłaś zobaczyć ale akurat tym nie różni się od reszty chłopaków.
- Heh widać że bardzo Cię kocha. W ogóle tworzycie wspaniałe małżeństwo.
- A dziękujemy bardzo. A Ty jak tam, masz kogoś?
-  Niee..   Nie znalazł się jeszcze taki który by ze mną wytrzymał..
- No przecież..
- Przecież co?
- Aa nic nie wiesz? To znaczy ja nic nie wiem. Hehe.. Olieg, kochanie co tak długo? Robisz te joysticki czy co?!
Zauważyłaś zdenerwowanie na jej twarzy.
Co to Kuźwa było? Czy ja o czymś nie wiem?!
Wrócił. Bawiliśmy się genialnie ale ciągle męczyło mnie to co powiedziała Natalka.
O co mogło jej chodzić? Co ja mam sobie teraz myśleć do cholery?
Gdy kładłaś się do łóżka usłyszałaś znowu dzwonek telefonu.
- Kto to o tak późnej porze dzwoni?!
Oczywiście dzwonił nie kto inny jak Kubi.
- Haalo? Spać nie możesz?
- Hej Słonko, no właśnie nie mogę . Co tam? Jak się czujesz u Archemów?
- Pytasz jak ja się czuję? ciężko mi powiedzieć- całe moje zachowanie jest uwarunkowane wpływem środowiska, w którym żyję. . Targają mną sprzeczne emocje , dlatego ciężko opisać moje wewnętrzne przeżycia. W jednej sekundzie czuje to, w drugiej coś przeciwnego- na moje uczucia może wpłynąć nawet liść spadający z drzewa- mówiąc to chcę pokazać że opisanie uczyć jest jednym z cięższych zadań egzystencjalnych- dlatego proszę ode mnie nie wymagać wynurzeń..
- Słucham? Piłaś coś czy brałaś?
- Nie kochanie, ja myślę.. A teraz jeśli pozwolisz udam się na spoczynek. Buziaki odezwę się jutro.
- No to dobrej nocy myślicielu. Paa.

Odłożyłaś telefon na półkę i oddałaś się w ramiona Morfeusza.

*****
Again dziękuje Jagoda <3 Kocham <3 
Mam nadzieje że się spodoba ;) 
Buziaki, 
Rudzielec <3



2 komentarze:

  1. Pirwsza.! Znowuu.! ;)- jak ja to koffam*.*
    " Kochanie, słonko, skarbie..." no, no, no..! ;) Wielkie zazdro.!xD
    Miisiek.^^ ty podrywaczu.! już widze te rozmowy i wydarzenia w Żorach..;) nie moge sie doczekać.!;*
    Oczywiście czekam na kolejny i zapraszam do poczytania u mnie.!;)
    Buźki<3
    ~Ann.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;* czytam twojego i uwieeeelbiam <3 A rozmowy w Żorach... będą ;D Buziaki,
      Rudzielec ;*

      Usuń

Czytam i polecam!